Sałatka a’la Cezar pochodzi z książki „Schudnij bez diety. Życie bez liczenia kalorii”Agaty Lewandowskiej. Ta pozycja tak mnie zaciekawiła, że postanowiłam się z Wami podzielić jednym z przepisów, jaki tam znalazłam. Sałatka jest pyszna, kolorowa i bardzo objętościowa. To idealne propozycja na aktualne upały. Jej przygotowanie zajmuje tylko chwilę, a sytość pozostaje na długo.
Sałatka a’la Cezar z książki „Schudnij bez diety” – przepis:
Składniki dla 2 osób:
- 200 g piersi z kurczaka,
- kilka listków sałaty lodowej,
- 2 pomidory,
- 2 ogórki kiszone,
- łyżka otrąb owsianych,
- do smaku: kurkuma, mielona papryka , sól i pieprz,
- odrobina oleju do smażenia
Sos:
- 1 ugotowane żółtko,
- 5 łyżek jogurtu naturalnego,
- 1 łyżka oleju rzepakowego,
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
- Kurczaka umyj i pokrój w paski. Przypraw solą pieprzem, kurkumą i mieloną papryką.
- Patelnie grillową posmaruj odrobiną tłuszczu i podsmaż na niej kurczaka – ma się delikatnie zarumienić. Gotowe mięso zdejmij z patelni i oprósz otrębami, tak aby się do niego przykleiły.
- Sałatkę poszarp, pozostałe warzywa pokrój w kostkę.
- Teraz czas na sos, który kojarzy mi się ze zdrowym majonezem ;-). Wszystkie jego składniki utrzyj i dopraw.
- Wymieszaj ze sobą mięso, warzywa , sos i całość posyp żółtym serem.
Sałatka a’la Cezar – rady:
.
W składnikach jest też żółty ser, ja go pominęłam, bo szczerze powiedziawszy najbardziej lubię go na ciepło.
.
.
„Schudnij bez diety” – recenzja
” Schudnij bez diety. Życie bez liczenia kalorii” Agaty Lewandowskiej. Sama nazwa książki wydała mi się na tyle interesujące, żeby zapoznać się z jej zwartością. I to była dobra decyzja! Co więcej, będę do tej książki częściej wracać, bo poza smacznymi i prostymi przepisami jest tam ogromna dawki wiedzy oraz motywacji.
Całość jest napisana przystępnym językiem, a jednocześnie konkretnie.
Wyjaśnia czym różni się głód od apetytu, skąd bierze się efekt jo-jo, rozprawia się z suplementami diety, podpowiada dlaczego nie chudniemy mimo diety i przestrzega przed głodzeniem się. Podkreśla też, jak bardzo ważne jest wychodzenie z diety:
„Proces stabilizacji, czyli stopniowe „wychodzenie” z diety, często jest pomijamy lub traktowany po macoszemu. Tymczasem jest on jednym z najważniejszych (i o dziwo najtrudniejszych) etapów odchudzania.”
Książka ma 231 stron i jest wydana w miękkiej okładce, a nad całością czuwa Wydawnictwo RM.
Połowa materiału, to teoria pozwalająca lepiej zrozumieć, jak skutecznie i trwale schudnąć. Druga jej część jest poświęcona przepisom na:
- koktajle i smoothies,
- śniadania,
- zupy,
- sałatki, surówki i jarzynki,
- dania główne,
- przekąski i desery.
Mi osobiście brakuje przepisów na kolacje, ale dzięki części teoretycznej można ją śmiało samodzielnie skomponować.
Kim jest autorka książki?
.
.
.
Podsumowanie
Dzięki „Schudnij bez diety. Życie bez liczenia kalorii” Agaty Lewandowskiej możesz namierzyć i skorygować ewentualne błędy żywieniowe. Autorka podpowiada, które pokarmy pomagają w odchudzaniu i jakie są zdrowe zamienniki. Zachęca do aktywności fizycznej, ale takiej, która sprawia Ci przyjemność. Pokazuje, jak niewielkie zmiany w gotowaniu, mogą spowodować, że bez przechodzenia na klasyczną dietę schudniesz. Skutecznie zniechęci Cię do restrykcyjnych diet i pokaże, jak uniknąć efektu jo-jo. Ale przede wszystkim uzyskasz od autorki ogromne wsparcie, zachętę do samoakceptacji i smaczne przepisy. Mi ta książka bardzo przypadła do gustu i na pewno ugotuję jeszcze nie jedną potrawę z przepisów w niej zawartych. Książkę „Schudnij bez diety. Życie bez liczenia kalorii” polecam każdemu, kto interesuje się zdrowym odżywianiem, oraz osobom, które chcą schudnąć – bez względu na to, ile kilogramów mają do zgubienia.
.
Zobacz też:
Recenzja Magazynu Bezbolesne Usuwanie Cukru z Diety – wydanie poświęcone kuchni RAW.
Miałam przyjemność współtworzyć ten numer. Kliknij zdjęcie lub link w opisie pod fotografią, aby przejść do recenzji.
Nigdy nie dodawałam otrąb 🙂 co za niespodzianka.
Najważniejsze, że jest sos! 😀
To coś dla mnie codziennie jem sałatki 😉 i jadam właśnie tylko drób
Sałatka wydaje się pyszna, a co do ebooka, chętnie bym go przygarnęła 🙂
Kocham jeść wszelkiego rodzaju sałatki. Chętnie jej spróbuję! 🙂
Coś dla mnie, chętnie bym schudła.
Wygląda apetycznie! Fajnie, że sos domowy, bo wiadomo, że te ze sklepu nie są najczęściej dobrej jakości…
Schudnąć bez diety – każda kobieta o tym marzy 🙂 Koniecznie muszę przetestować ten przepis 🙂 Pozdrawiam