Dzień dobry, przygotowałam dla Ciebie pyszne babeczki z żółtym serem i boczkiem.:-)
Idealne na piknik, śniadanie, kolacje, czy jako przekąska w pracy. Podczas ich pieczenia w całym domu unosi się cudowny zapach – uwaga, on uzależnia! 😀
Babeczki mają chrupiącą rumianą skórkę i niezwykle miękki, soczysty środek.
Oszalałam na ich punkcie i liczę, że tą kulinarną radością zarażę również Ciebie 😉
Składniki:
- 100 g żółtego sera startego na tarce o grubych oczkach,
- 200 g posiekanego w kostkę boczku,
- 250 ml mleka,
- 200 g mąki pszennej,
- 80 g mąki kukurydzianej,
- 2 jajka,
- 5 suszonych pomidorów z zalewy – pokrojonych w kostkę,
- 1 zmiażdżony ząbek czosnku,
- ½ posiekanej czerwonej cebuli,
- 1 łyżeczka cukru,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
Przygotowanie:
- Boczek i cebulę zarumień na patelni.
- Jajka, cukier i sól ubij mikserem.
- Następnie dodaj do masy jajecznej mleko i całość połącz.
- Do oddzielnej miski dodaj przesiane mąki, proszek do pieczenia, ser oraz suszone pomidory i wymieszaj.
- Połącz ze sobą suche składniki z masą jajeczną. Jeśli robisz to mikserem, to uważaj, bo ciasto będzie dość gęste.
- Do masy dodaj zarumieniony boczek z cebulką oraz czosnek. Całość dokładnie wymieszaj.
- Ciasto wlej do papilotek na muffinki do ¾ ich wysokości i piecz w rozgrzanym piekarniku przez około 30 -35 minut w 160˚C (termoobieg).
Wystudzone babeczki z żółtym serem i boczkiem doskonale smakują z salsą z pomidorów:
Pokrój w kostkę pomidory, dodaj zmiażdżony czosnek, posiekaną natkę pietruszki i przypraw solą morską, kolorowym pieprzem oraz oliwą z oliwek i octem balsamicznym.
Moi domownicy jedzą je również z serkiem typu philadelfia. Jak widzisz możliwości jest wiele. Ale na końcu jest zawsze doskonały smak. 😀
Życzę smacznego dnia! 😉
Obecnie mam wiele wolnego czasu, żeby móc eksperymentować w kuchni, dlatego z miłą chęcią wypróbuję ten przepis, bo wydaje się być ciekawy, a co najważniejsze efekt końcowy pyszny 😉
Kulinarne eksperymenty, to coś napiękniejszego w gotowaniu i pieczeniu:) Zawsze można odkryć nowe smaki i połącznia 🙂
Życze miłego gotowania 🙂
Lubię takie wariację robić na śniadania w weekendy. W tygodniu mam za dużego lenia.
Przepis mi się bardzo podoba, więc myślę, że wypróbuję je w niedziele.
Ja dziś rano miłam więcej wolnego czasu niż zwykl,e dlatego się skusiłam:) Aromat piekących się bułeczek skutecznie obudził pozostałych domowników i zwabił ich do kuchni 😉
Do tej pory, zajadałam jedynie babeczki podawane na słodko. Z kremem, czekolada i posypkami. Te mnie zaintrygowały, świetna przekąska na podwieczorek 🙂
Na słodko również uwielbiam babeczki 🙂 Ale tym razem przygotowałam wytrawne – alternatywę dla kupnego pieczywa. W łatwy sposó można sprawić radość rodzinnie podczas wspólnego śniadania:)
Wyglądają pięknie, a mogę się założyć, że tak samo smakują. Bardzo fajny pomysł na posiłek rodzinny. Z chęcią kiedyś wypróbuję. W mojej karierze robiłam już babeczki pizzowe i były w nich np. oliwki – również polecam 🙂
Myślę, że ciasto pod te babeczki przyjmie jeszcze wiele dodatków;) Następnym razem dodam oliwki i paryczki:) Dziękuję za inspiracje 🙂
To zdecydowanie przepis na niedzielne śniadanie dla mojej rodzinki! Dzięki 🙂
Zapach pieczonych bułeczke/babeczek wyciągnie każdego śpiocha z łóżka 🙂 Miłej niedzieli 🙂
Wyglądają bardzo zachęcająco – zachęcają do pieczenia i jedzenia 🙂
Patrzę na nie i myślę: “Zjem Cię” 😉 Czyli idealnie wpisują się w konwencje Bloga 🙂
Do zabrania na piknik idealne! Babeczki w wersji wytrawnej bardzo lubię, czasem robię z serem feta i papryką 🙂
Właśnie teraz mnie kusi połączenie ferty, oliwek i suszonych pomidorów 🙂
Aż się boje zapytać ile to, to ma kalorii 🙂
Lepiej nie pytać;) Najlepiej zjeść i cieszyć się ich smakiem 🙂
Bardzo lubię takie wytrawne babeczki!
Zachęcasz niejadków do jedzenia sniadań 😉
Dokładnie 😉
Babeczki wyglądają smakowicie! Bardzo lubię eksperymentować w kuchni i zaskakiwać moją rodzinę. Takich babeczek jeszcze nie przyrządzałam, ale z pewnością moje dzieci ucieszą się z takiego śniadania. Bardzo lubią kulinarne niespodzianki, a babeczki w takim wydaniu na pewno je zaciekawią 😉
Super, proszę dać znać, jak smakowało rodzinie 🙂