Pyry z gzikiem to w Wielkopolsce bardzo popularne danie. W reszcie kraju jest nazywane ziemniakami z twarogiem. To zdecydowanie propozycja na szybki obiad. Gzik, czyli ser przygotowuje się minutę, reszta to czas gotowania ziemniaków. W Poznaniu na Rynku jest kilka restauracji, gdzie śmiało możemy zamówić pyry. Swoją drogą profesor Miodek twierdzi, że słowo “pyry” wywodzi się od charakterystycznego odgłosu “pyrkania” podczas gotowania ziemniaków 😉
Składniki:
- 500 g białego sera,
- 1/2 szkl. jogurtu lub śmietany np. 12%,
- 1 poszatkowana cebula – świetnie się sprawdzi czerwona lub szalotka,
- sól i pieprz do smaku,
- opcjonalnie kminek,
- ugotowane w mundurkach ziemniaki,
- szczypiorek do posypania lub rzeżucha
Przygotowanie:
Ser rozdrabniamy widelcem i dodajemy pozostałe składniki (śmietanę,cebulę i przyprawy).
Kosztujemy, jeśli trzeba to doprawiamy lub dodajemy jeszcze śmietanę – tu wszystko zależy od naszych preferencji.
Ugotowane i jeszcze gorące ziemniaki w mundurkach przekrawamy na pół i nakładamy na nie ser.
Całość można posypać szczypiorkiem lub rzeżuchą 🙂
Ziemniaki z twarogiem świetnie smakują w towarzystwie rzodkiewki.
Wiosną i latem często jadaliśmy to danie. Zwłaszcza, gdy były żniwa, bo wtedy każda para rąk jest potrzebna do pomocy, więc obiady musiały być syte i szybkie w przygotowaniu.
Mówię pyry z gzikiem i od razu myślę o mojej Babci i wakacjach na wielkopolskiej wsi <3
Hmmm, kolejny przepis z mojego dzieciństwa 🙂
A Wy, jakie macie smaki z dziecięcych czasów?:)
Polecam Wam też inne dania rodem z Wielkopolski 🙂






Ajajaj! Ale miapetytu narobiłaś! Kocham kartofle [jestem z Kociewia ;)] w każdej postaci i takie też sobie zrobię!
Świetnie, życzę smacznego i pozdrawiam Kociewie 🙂 Zwał, jak zwał: zmieniaki, kartlofle, pyry, a na końcu i tak jest cudowny smak 🙂
Znam i bardzo lubię, to również smak mojego dzieciństwa 🙂
Takie smaki są najlepsze 🙂
Nie znam tego dania, ale to totalnie moje smaki 🙂
W Wielkopolsce to danie jest bardzi popularne, ale moim zdaniem warto jest spopularyzować w reszcie kraju 🙂
Bardzo apetyczne danie, takie mega wiosenne
Rzeżucha świetnie się tu sprawdziła 🙂
Aaaaach! Mój mąż poznaniak byłby zachwycony. Zainspirowałas mnie 🙂
Każdy Poznaniak kocha pyry 😉
A wiesz, że nigdy nie jadłam 🙂 W sumie to dla mnie nowość 😀
To zachęcam, bo w prostocie smaku tkwi siła smaku 🙂
Jeszcze nigdy nie jadłam, ale pomysł niezły, jutro przetestuję przepis 🙂